medyczny akapit logo firmy
05 marca 2025

Chaos na blogu apteki, przychodni i laboratorium – jak go uniknąć i co z nim zrobić?

jak naprawić chaotyczny content medyczny? to potrafi medyczny akapit

Treści medyczne powinny być precyzyjne, rzetelne i dobrze uporządkowane. W końcu to kwestia zdrowia, a nie przypadkowego pisania. A jednak wiele stron z treściami medycznymi przypomina zbiór losowych artykułów, bez logicznej struktury i powiązań. Czytelnik błądzi, a Google nie wie, jak je indeksować. Jak do tego dochodzi? Jak uniknąć chaosu w content marketingu medycznym? W tym artykule pokażę główne źródła problemu i sposoby na skuteczne uporządkowanie treści.

 

Spis treści

  1. Chaotyczne teksty medyczne na stronie - kiedy się zdarzają?
  1. Trzy przyczyny chaotycznych treści medycznych na Twojej stronie
  1. Co zrobić z chaotycznym contentem medycznym na stronie? 4 kroki

 

Chaos w treściach medycznych – czy to się zdarza?

Czy zdarzyło Ci się trafić na blog apteki, przychodni lub laboratorium, który wygląda jak przypadkowy zbiór artykułów, a nie spójna baza wiedzy?

 

Co znajdziesz na takiej stronie? Są to m.in.:

  • brak spójności,

  • powielanie tych samych tematów i treści,

  • brak lub niska wartość dla czytelnika / użytkownika / pacjenta.

 

Chaos w treściach i contencie medycznym to podejście, które szkodzi pozycjonowaniu – utrudnia wyszukiwanie treści w wynikach organicznych (tj. niepłatnych).

 

chaotyczny content grafika medyczny akapit

 

Co wyróżnia chaotyczny content medyczny?

Jak wygląda taki chaos w praktyce? Poniżej kilka typowych problemów chaotycznego contentu.

 

Kanibalizacja treści

Na stronie znajdują się artykuły o tej samej tematyce, każdy napisany niby nieco inaczej, np. mogły je tworzyć różne osoby. Takie publikacje nie tylko wprowadzają zamieszanie, ale też rywalizują między sobą o pozycję w Google, co obniża widoczność całej strony. Ostatecznie wszystkie lądują poza TOP10 lub dalej.

 

Brak logicznych powiązań między tematami

Artykuły dotyczą tak odległych zagadnień, że jedynym, co je łączy, jest fakt, że znajdują się na tym samym blogu. Przykładowo, wchodzisz na stronę specjalistycznej poradni kardiologicznej, a nagle natrafiasz na artykuł o… przeziębieniu. Taka sytuacja zmienia się diametralnie, jeśli treść zostanie właściwie nakierowana – np. poprzez artykuł o wpływie źle leczonego przeziębienia na serce.

 

Brak powiązania z działalnością firmy

Treści nie odnoszą się w żaden sposób do oferowanych usług czy produktów, przez co nie spełniają żadnego konkretnego celu biznesowego. Tworzenie artykułów edukacyjnych czy wizerunkowych jest jak najbardziej uzasadnione, ale należy pamiętać o ich kontekście. Wyobraź sobie aptekę publikującą artykuł o tym, „jak oszukać testy antydopingowe”. Temat jest często wyszukiwany, ale czy moralnie i etycznie zgodny z misją apteki lub innej placówki ochrony zdrowia? Wysoce wątpliwe.

 

Dlaczego treści na Twojej stronie są chaotyczne? 3 przyczyny

Nieporządek w treściach nie bierze się znikąd – to najczęściej wynik powtarzających się błędów i braku planu. Można wyróżnić trzy główne źródła chaosu, są to:

  • brak wytycznych dla autorów,
  • niedopracowany content graph,
  • brak spójnej strategii.

 

Każdy z tych czynników wpływa na jakość i skuteczność publikowanych treści, a ich kumulacja prowadzi do totalnego bałaganu informacyjnego.

 

➡️ ZOBACZ, jakie stworzę artykuły medyczne i treści na bloga na Twoją stronę!

 

Błędy autorów – dlaczego powstają słabe treści?

Jednym z głównych powodów chaosu w treściach są błędy popełniane przez autorów / copywriterów. Co się na nie składa? M.in. brak odpowiedniego przygotowania, który prowadzi do treści odtwórczych. Ostatecznie powstaje artykuł oparty głównie na konkurencyjnych stronach, zamiast na rzetelnej analizie tematu, zatem nie wnosi nic nowego. To kolejne nijakie publikacje, które niestety nie odpowiadają za realne zapytania i potrzeby użytkowników (czytelników, pacjentów) i tylko na pozór budują autorytet marki.

 

Jakie są najczęstsze błędy autorów? Znalazłam 6 (chociaż nie wyczerpuje to tematu):

 

1. Brak researchu i błędy merytoryczne

Treści medyczne wymagają rzetelnych źródeł – opieranie się na niesprawdzonych informacjach może prowadzić do błędów merytorycznych. Warto korzystać z oficjalnych wytycznych, publikacji naukowych i eksperckich rekomendacji oraz kierować się zasadami EBM – medycyny opartej na faktach.

 

2. Zbyt ogólnikowe podejście

Artykuły powinny dostarczać realnej wartości – zamiast ogólnych informacji warto skupić się na praktycznych aspektach. Pomocne są tutaj oczywiście zapytania z fraz z długim ogonem, a także stworzenie sekcji FAQ (najczęściej zadawane pytania). Dobra publikacja na stronie apteki, laboratorium czy przychodni jest jak instrukcja obsługi, którą nie tylko chce się czytać, ale wiadomo jak wprowadzić go do użytku.

 

3. Przesadna kreatywność zamiast precyzji

Treści medyczne wymagają jasności i konkretu, zatem rozwlekanie tematu o błyskotliwe metafory czy porównania powinny zejść na dalszy plan. W tekstach medycznych liczy się precyzja – zarówno specjaliści, jak i pacjenci oczekują klarownych wyjaśnień wolnych od ozdobników, przesadnych emocji czy storytellingu oderwanego od meritum. Tym bardziej tekst powinien być wolny od niepotwierdzonych zapewnień o "natychmiastowym" działaniu, np. danego leku.

 

4. Niedostosowanie języka do grupy docelowej

Pacjenci oczekują prostych wyjaśnień, lekarze i farmaceuci – konkretów i odwołań do badań. A wszystko to musi być napisanym językiem dostosowanym do odbiorcy. Dlatego warto stosować zasady plain language – prostego języka w komunikacji z pacjentami. Pisząc artykuły dla specjalistów można pozwolić sobie na stwierdzenia, które pacjent uznałby za trudne, niezrozumiałe, czyli typowy żargon specjliastyczny.

 

5. Brak logicznej struktury

Tekst powinien być przejrzysty, z czytelnymi nagłówkami i wypunktowaniami. Czytelnik musi w kilka sekund znaleźć to, czego szuka, szczególnie, że coraz częściej "skanujemy" tekst, a nie czytamy go. Warto zatem pamiętać, że w jakichkolwiek publikacjach należy unikać ściany tekstu, a jeden duży akapit podzielić na mniejsze. Kieruj się zasadą 1 myśl =1 akapit. Nie bój się używać wypunktowanych list i tabel, co mocno uatrakcyjnia wizualnie treść.

 

6. Ślepe podążanie za SEO zamiast naturalnej optymalizacji

SEO jest kluczowe w content marketingu medycznym, ale jego nieumiejętne stosowanie może zepsuć tekst. Ślepe upychanie fraz kluczowych prowadzi do sztucznego, nienaturalnego języka, który nie tylko odstrasza czytelników, ale także obniża jakość treści w oczach wyszukiwarek. Dlaczego to jeszcze takie ważne? Google coraz lepiej rozumie kontekst i intencje użytkownika, dlatego premiuje treści, które:

  • są wartościowe i merytoryczne,

  • są logicznie zbudowane,

  • odpowiadają na realne pytania odbiorców.

 

WARTO WIEDZIEĆ❗

Treści powinny być tworzone przede wszystkim dla czytelnika / użytkownika, a dopiero później optymalizowane pod SEO – a nie odwrotnie.

 

Czy chaotyczne treści medyczne to jedynie wina autora?

Nie do końca. Problem zaczyna się już na etapie zamawiania treści. Gdy copywriter dostaje pojedyncze zlecenia, bez szerszego kontekstu i bez dobrze przygotowanego content graphu, powstają teksty chaotyczne, niespójne i oderwane od strategii.

 

chaotyczny content medyczny kiepskie pomysły medyczny akapit

 

Brak jasnych wytycznych w content graphie

Firmy zamawiające treści często nie określają precyzyjnych wytycznych do artykułów. Content graph to strukturalny plan treści, które określa jak dany artykuł ma wyglądać i czemu służy. Powinien być on tworzony w odniesieniu do całej strategii contentowej.

 

Nieprzemyślany content graph może prowadzić do:

  • powielania wątków i ryzyka kanibalizacji treści,

  • pomijania kluczowych zagadnień, które mogłyby zainteresować odbiorców,

  • chaotycznego doboru nagłówków i słów kluczowych,

  • braku spójnego linkowania wewnętrznego, co utrudnia nawigację użytkownikom i robotom Google.

 

Content graph – jakie błędy może zawierać?

Content graph jest zatem mapą treści, która powinna wyznaczać ścieżkę dla autora. Jednak jakie błędy zawiera nieprzemyślany content graph? Do poruszenia są moim zdaniem 3 wątki.

 

1. Brak całościowej wizji dla artykułu

Content graphy w artykułach do recyklingu często skupiają się jedynie na dopisywaniu pojedynczych stwierdzeń i nagłówków, bez uwzględnienia spójnej struktury całego contentu. To prowadzi do sytuacji, w której teksty są zlepkiem myśli, a nie uporządkowaną bazą wiedzy. Potem przekłada się to na brak skuteczności takiego recyklingu, który w teorii miał być oszczędnością czasu, a w praktyce ślęczenie nad nim zajmuje więcej czasu niż napisanie nowego. Z drugiej strony content graph do nowego artykułu może być oparty o tendencyjne nagłówki, które wyglądem przypominają sklejone ze sobą różne frazy pod SEO.

 

2. Brak elastyczności i sztywne trzymanie się struktury

Niektóre content graphy są zbyt schematyczne – klient lub agencja nie dopuszcza modyfikacji w trakcie pisania, przez co copywriter medyczny traci szansę na poprawienie błędów i dostosowanie tekstu do aktualnych potrzeb użytkowników. To wpływa na to, że otrzymujemy kolejny sztywny artykuł bez zacięcia i polotu, czyli to, co mają wszyscy. Opcja jest jeszcze taka, że dostajemy artykuł z dziwnymi wtrąceniami "bo to pod SEO". Użyteczność takich treści jest zwykle ograniczona, szczególnie, gdy na wytłumaczenie dużego i złożonego pojęcia masz określony i zwykle niedoszacowany zakres znaków.

 

3. Linkowanie wewnętrzne bez strategii

Często linkowanie wewnętrzne dodawane jest na siłę – linki są:

  • przypadkowe i jest ich zbyt dużo w stosunku do całkowitej treści,
  • nie mają logicznych powiązań tematycznych,
  • kierują użytkownika do stron, które nie dostarczają mu żadnej wartości albo mają tylko sprzedawać.

 

4. Brak pomysłu na grafiki w artykule

Duża część osób planując artykuł nie bierze pod uwagę dodatkowych grafik, jakie mogłyby trafić do artykułu w ramach jego wzbogacenia. Nie chodzi tutaj o wrzuceniu serii pięciu różnych kaszlących osób. Chodzi o graficzne zobrazowanie danego problemu, np. wykresu, wizualizacja charakterystycznego objawu, np. malinowego języka, co ma miejsce w szkorbucie. Oprócz tego, zarówno pacjenci, jak i specjaliści lubią graficzne opracowania, które łączą tekst z obrazem.

 

➡️ ZOBACZ, jakie stworzę infografiki medyczne na Twoją stronę!

 

Zaniedbania na poziomie strategii i planowania contentu

Brak strategii contentowej to jeden z największych błędów, który prowadzi do chaotycznych treści i niskiej skuteczności publikacji. Wiele firm działa spontanicznie, tworząc artykuły „na szybko” lub „bo konkurencja też pisze”, zamiast budować przemyślaną bazę wiedzy.

 

Co jest źródłem złej strategii contentowej?

Nieprzemyślana strategia contentowa często wynika z:

 

1. Braku jasno określonych celów

Czy celem treści jest edukacja, sprzedaż, budowanie autorytetu, a może zwiększenie ruchu na stronie? Jeśli firma nie ma sprecyzowanej strategii, teksty powstają bez kierunku i wartości biznesowej. Oczywiście można płynnie łączyć wiele wymienionych aspektów, które ostatecznie budują pozycję Twojej marki.

 

2. Tworzenia contentu bez analizy potrzeb użytkowników

Wiele firm produkuje treści na podstawie wewnętrznych pomysłów lub intuicji, zamiast badać realne potrzeby odbiorców. Brak analizy intencji wyszukiwania sprawia, że artykuły nie odpowiadają na konkretne i często zadawane pytania użytkowników. Dlatego warto połączyć "burzę mózgów" z ustrukturyzowanymi danymi.

 

>> Przeczytaj również: Dobry content medyczny, czyli jaki?

 

3. Skupiania się na ilości zamiast jakości

Nacisk na częstotliwość publikacji bez przemyślenia wartości treści prowadzi do nadprodukcji contentu, który się powtarza, nie wnosi nic nowego, jest odtwórczym tworem. Złota zasada? Lepiej publikować mniej, ale lepszej jakości treści z realną wartością. Z tego podejścia ucieszy się użytkownik i wyszukiwarka.

 

4. Braku priorytetów w tworzeniu treści

Nie każda treść powinna mieć taki sam priorytet. Firmy często marnują czas na tematy o niskim potencjale, zamiast rozwijać te, które mogą realnie przyciągnąć ruch i konwersje. Oczywiście warto rozgraniczyć próbę wypromowania się na daną niszę, która obecnie może nie mieć szerokiej grupy odbiorców.

 

5. Ignorowania analizy danych i mierników efektywności

Jeśli firma nie monitoruje skuteczności treści (np. poprzez analizę ruchu organicznego, CTR, czasu na stronie), trudno określić, które artykuły działają, a które wymagają poprawy. Warto mieć na uwadze, że z drugiej strony poprawa tych współczynników nie jest natychmiastowa i rozciąga się na wiele tygodni lub miesięcy.

 

➡️ ZOBACZ, jak zadbam o strategię i zarządzanie treścią medyczną na Twojej stronie!

 

Niedostosowana strategia contentowa i jej konsekwencje

Brak lub niewłaściwa strategia ma szeroko idące konsekwencje.

 

Wśród nich moim zdaniem warto wymienić pojęcia jak:

  • kanibalizacja treści – na stronie pojawiają się konkurujące artykuły na te same frazy kluczowe, przez co zamiast wzmacniać pozycję w Google, osłabiają się nawzajem,

  • trudność w zarządzaniu treściami – po kilku miesiącach firma nie wie, które artykuły są aktualne, które wymagają edycji, a które można usunąć,

  • brak elastyczności w reagowaniu na aktualne tematy – firma nie ma planu na szybkie reagowanie na ważne wydarzenia branżowe lub nagłe zmiany w przepisach,

  • niska wartość dla czytelników i wyszukiwarek – bez przemyślanego contentu czytelnicy nie znajdują wartościowych informacji, a Google nie traktuje strony jako eksperckiego źródła wiedzy.

 

PAMIĘTAJ❗

Google promuje treści wartościowe dla użytkownika – dobrze napisany, zoptymalizowany content zawsze wygra z masowo tworzonymi artykułami pisanymi (z pozoru) wyłącznie pod algorytmy.

 

Co zrobić z chaotycznym contentem medycznym?

Jeśli na stronie panuje bałagan, nie oznacza to, że trzeba zaczynać od zera ani usuwać wszystkiego. Zamiast tego warto postawić na recykling i optymalizację treści, co pozwala poprawić jakość contentu i zwiększyć jego skuteczność w wyszukiwarce.

 

WARTO WIEDZIEĆ❗

Treści są tworzone przede wszystkim dla użytkowników, a nie tylko dla wyszukiwarki.

 

Dlatego:

  • wczuj się w rolę czytelnika / użytkownika / pacjenta – zastanów się, czy treść jest zrozumiała i wartościowa,

  • upewnij się, że artykuł prowadzi czytelnika krok po kroku przez temat,

  • nie nadwyrężaj cierpliwości odbiorcy – unikaj ściany tekstu i nielogicznej struktury.

 

Jak uporządkować istniejący content i sprawić, by stał się bardziej wartościowy?

Poniżej przedstawiam kroki, które pomogą w organizacji i ulepszeniu treści na stronie.

 

Krok 1: Analiza istniejących treści

Pierwszym krokiem w porządkowaniu contentu jest dokładna analiza treści, które już znajdują się na stronie. Kieruj się tymi 3 zasadami:

 

  1. Zidentyfikuj artykuły medyczne o wysokiej wartości – sprawdź, które treści generują ruch, mają dobrą widoczność i warto je rozwijać.

  2. Wyszukaj treści powielone lub kanibalizujące się – jeśli masz kilka podobnych artykułów, zdecyduj, który powinien zostać główną wersją, a pozostałe przekieruj lub połącz.

  3. Sprawdź przestarzałe materiały – artykuły oparte na nieaktualnych danych mogą szkodzić reputacji strony i wprowadzać czytelników w błąd. Zdecyduj, czy wymagają aktualizacji, czy lepiej je usunąć.

 

Krok 2: Recykling i optymalizacja treści

Kiedy już wiesz, jakie treści wymagają poprawy, przejdź do ich optymalizacji. Na czym to polega?

 

Aktualizacja istniejących artykułów – zamiast pisać nowe teksty na ten sam temat, warto odświeżyć i rozbudować te, które już masz. To szybki sposób na poprawę jakości contentu i SEO. W ramach tych zmian możesz:

  • dodać nowe wytyczne, zalecenia i aktualne statystyki,

  • poprawić strukturę tekstu, nagłówki i śródtytuły,

  • zmodyfikować aspekt wizualny – dodać tabele, wypunktowania, infografiki,

  • Usunąć zbędne fragmenty i doprecyzować odpowiedzi na kluczowe pytania użytkowników.

 

Inną opcją jest konsolidacja treści – jeśli masz kilka krótkich artykułów na ten sam temat, połącz je w jeden bardziej kompleksowy wpis, który będzie wartościowym przewodnikiem dla użytkownika. Pamiętaj również o przekierowaniu archiwalnych wpisów na nową publikację, stronę główną lub bloga, aby uniknąć duplikacji i poprawić spójność strony.

 

Nie powinno zabraknąć optymalizacji pod SEO – sprawdź, czy artykuł spełnia podstawowe zasady optymalizacji, czyli:

  • popraw obecność fraz kluczowych – unikaj ich nadmiernego użycia,

  • uzupełnij meta-tagi (meta-title, meta-description), aby zwiększyć CTR.

 

➡️ ZOBACZ, jak zadbam o recykling treści i optymalizację pod SEO tekstów na Twojej stronie!

 

Krok 3: Strategiczne linkowanie wewnętrzne

Aby użytkownicy i roboty wyszukiwarek mogli sprawnie poruszać się po Twojej stronie, zadbaj o spójne i przemyślane linkowanie. Obejmuje to m.in. budowanie ścieżek użytkownika – treści powinny płynnie prowadzić czytelnika do kolejnych artykułów powiązanych tematycznie oraz do stron związanych z usługami i produktami.

 

Dobrze zaplanowane linkowanie wewnętrzne przynosi kilka kluczowych korzyści:

  • poprawia indeksację stron – pomaga wyszukiwarkom lepiej zrozumieć strukturę witryny i szybciej zaindeksować nowe treści;
  • zwiększa czas spędzony na stronie – logiczne połączenia między artykułami zachęcają użytkownika do eksplorowania kolejnych treści;
  • poprawia nawigację i doświadczenie użytkownika – użytkownik intuicyjnie znajduje powiązane informacje, co zwiększa jego zaangażowanie.

 

Podsumowując – linkowanie powinno być przemyślane i naturalne – unikaj losowego dodawania linków, które nie wnoszą wartości dla użytkownika.

 

Krok 4: Monitorowanie efektów optymalizacji

Zoptymalizowane treści wymagają regularnej analizy. Samo wprowadzenie zmian to dopiero początek – aby ocenić ich skuteczność, konieczny jest monitoring wskaźników efektywności, które pokażą wpływ optymalizacji, np. na widoczność w Google i zachowanie użytkowników.

 

  • Liczba wejść na stronę – ile było odwiedzin z wyszukiwarki, a także innych kanałów (np. social mediów, newslettera);
  • Pozycja w wynikach wyszukiwania – miejsce artykułu w Google dla kluczowych fraz; jeśli pozycja nie wzrosła, warto przeanalizować treść i sprawdzić, czy wymaga lepszego doboru fraz, aktualizacji lub rozbudowy;
  • Średni czas spędzony na stronie – jeśli użytkownicy szybko opuszczają stronę, może to oznaczać, że np. treść nie odpowiada na ich pytania (warto wtedy dodać bardziej szczegółowe informacje), tekst jest źle sformatowany (warto poprawić strukturę, dodać wypunktowania, nagłówki, grafiki), artykuł nie angażuje (warto uzupełnić go o praktyczne wskazówki lub sekcję FAQ);
  • CTR (Click-Through Rate) – niska liczba kliknięć w wyszukiwarce może świadczyć o nieatrakcyjnym tytule i meta opisie;
  • Konwersje – czy artykuł realizuje cele biznesowe (np. zapis na newsletter, pobranie e-booka, zakup); jeśli treść nie przekłada się na działania użytkowników, warto np. dodać lepsze CTA (wezwanie do działania), wzmocnić zaufanie i autorytet treści (np. poprzez cytowanie badań, rekomendacje ekspertów), przetestować różne wersje nagłówków, leadów i układu treści;
  • Liczba stron na sesję – czy użytkownik po przeczytaniu artykułu przechodzi do innych treści na stronie; jeśli nie, warto poprawić linkowanie wewnętrzne, dodać sekcję „Zobacz także” z powiązanymi artykułami.

 

PAMIĘTAJ❗ 

Regularna analiza danych pozwala nie tylko ocenić skuteczność optymalizacji, ale także na bieżąco dostosowywać strategię contentową.

 

chaotyczny content recykling optymalizacja pod SEO medyczny akapit

 

PS. Spodobał Ci się mój artykuł? Jeśli tak, to rzuć groszem na dalsze wsparcie działalności blogowej!

Zajrzyj na:

Wpłać ile chcesz :)

 


Z czego korzystałam pisząc ten tekst? Z własnego doświadczenia ☺

Ostatnie wpisy

kup mi kawkę na buycoffee.to
Kasia Deptuła Medyczny Akapit

mgr farm. Kasia Deptuła

Medyczny Akapit we własnej osobie. Copywriterka, farmaceutka, psia mama, miłośniczka post-rocka. Uwielbiam kawę.

LinkedIn

O mnie

2023 – 2025

medyczny akapit

farmaceutka + copywriter medyczny

tel. 792 746 165

email: info@medycznyakapit.com

NIP: 7272775859

facebook medyczny akapit
linkedin medyczny akapit katarzyna deptuła
tik tok medyczny akapit
pinterest medyczny akapit